Focke Wulf Ta 152 H1 – model niemieckiego myśliwca do walk na dużych wysokościach z zestawu cyber-fly. Kadłub laminatowy, skrzydło styropianowe kryte balsą, statecznik poziomy – balsa klejona z warstw.
Widziałem ten model w akcji w czasie dużego wiatru. Radził sobie wyjątkowo dobrze więc nie zastanawiałem się długo nad wyborem. Zastosowałem do niego silnik z tylnym wydechem, kadłub nie jest do tego przystosowany więc wymaga przeróbki. Pokazana jest na zdjęciach. Model zgodnie z opisem producenta ma kadłub wykonany z wieloma szczegółami. Wszystko w nim pasuje idealnie, sprawdzanie kątów to tylko formalność. Jedynie kabinę trzeba wstępnie wyciąć z dużym zapasem i dopasować.
Malowanie wykonałem z grubsza zgodnie z kamuflażem samolotu jednostki myśliwskiej Jagdgeschwader JG 300 Wilde Zau. Jest to „Zielona Czwórka” którą latał Walter Loos.
Dane techniczne
Oblot modelu
Nareszcie trochę czasu wolnego. Oczywiście zaraz nowe modele w samochód i na lotnisko. Po przepaleniu czterech zbiorników w Ta-152 (MVVS 3,5) przyszła kolej na pierwszy start. Model poleciał pewnie, bez przygaśnięcia i natychmiast nabrał II prędkości kosmicznej. Kto nie latał czymś takim nie wie jaka to radocha jak model tak precyzyjnie wykonuje polecenia drążków: nie kiwa się, nie zamiata ogonem po zakręcie i nawet na małym gazie nie ślizga się na boki. Po zgaszeniu silnika nie ma najmniejszych problemów z lądowaniem.
W drugim locie z ciekawości sprawdziłem jego możliwości w akrobacji. Bardzo żwawo reaguje na lotki i bardzo szybko się zatrzymuje po obrocie więc można robić beczki akcentowane. W pionie robi dziwną bo bez kierunku ale robi autorotację i wznosi się dalej bez zmiany kursu. Z korka wychodzi lepiej niż byle jaki akrobat. Pętla kwadratowa z półbeczkami, ósemka kubańska, pętla z wpisaną beczką i kilka innych nie wymagających koniecznie steru kierunku – bez problemu.
W locie na pełnym gazie jest bardzo szybki, szybszy niż model z OS. 4ccm a mimo to bez problemu można robić ciasne zakręty i pętle bez zrywania strug i nieprzewidzianych figur. Oczywiście nie zapomniałem o niskich przelotach. Ziemia jest doskonałym punktem odniesienia a lot na pełnym gazie na pułapie 1,5-3m zwłaszcza na plecach wymaga odrobiny skupienia. Ten model nawet tak nisko lata sam. W zakrętach tak się trzyma powietrza, że wystarczy delikatnie trzymać SW a po wyrównaniu spokojnie można puścić drążki. Przez cały nasz pas startowy (jakieś 300 m) przeleci bez poprawek, równiutko a efektu dodaje niesamowite wycie silnika i ten bandycki ryj.
Bardzo dobrze wykonany model o doskonałych własnościach lotnych, świetnej sylwetce, wyjątkowo łatwy i przyjemny w pilotażu ale nie polecam go początkującym i o słabych nerwach.
Filmik z lotów