Czyli aktualności z radomskiego lotniska modelarskiego. Zamieszczone tu będą notatki z wypadów na lotnisko, nasze komentarze, przemyślenia, aby pełniej oddać to, co się u nas dzieje.
Silnik OS 15LA. Start, o dziwo, bez niespodzianek. Przy śmigle 8×4 i obrotach 14 000 rpm spokojne wznoszenie i nabieranie prędkości. Zachowanie niezbyt poprawne, bo w zakrętach trochę przepada, ale jest to model w skali 1/12 (minus dozwolone 5%), smukły z niskim profilem 10% i regulaminowym ciężarem 700g. Skrzydełka malutkie więc obciążenie powierzchni spore. Czuć lekki […]
Chłodny, bo tylko 4 stopnie na plusie i pochmurny ale bezwietrzny dzień. Nowy Korsarz z oryginalnym skrzydłem wykonał kilka lotów patrolowych pozując równocześnie do zdjęć w różnych pozach. OS-25 to jednak jest to. Dobrze zassany pali od pierwszego kopa. Praktycznie bez regulacji (mała przygazówka dla wypalenia nadmiaru paliwa w karterze) na lekkim przelaniu idzie w […]
Dzisiaj oblatywałem nowego korsarza. Pogoda była bezwietrzna, niebo lekko zachmurzone ale tylko chwilę a później słoneczko i doskonała widoczność. Do docierania silnika założyłem zwykłe śmigło – żółty Kavan 9×5 i paliwo 5% nitro. Odpaliłem silnik aby popracował na jednym zbiorniku na bardzo bogatej mieszance. Co kilka minut zubożałem mieszankę igłą aż do maksymalnych obrotów i […]
W sezonie (2005) mój Me-109 zrobił już dużo więcej lotów niż w poprzednim. Po korektach w wyważeniu nie sprawiał już żadnych kłopotów. Po oswojeniu się z jego nieco odmiennym od akrobacyjnych modeli zachowaniem przyszło prawdziwe zadowolenie z lotów. Szczególny odlot był jak w powietrzu ganiały się cztery modele. Trzy z nich miały przyczepione taśmy. Cięć […]
Na naszym lotnisku po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się nasz „szef” sekcji modelarskiej Edmund Pij. Nic nadzwyczajnego mogło by się zdawać, bo co jakiś czas się pojawiał na lotnisku, ale tym razem z modelami :) Z samochodu wyjął szybowiec DANIEL, wyciągarkę i… powróciły wspomnienia z dawnych lat. Oczywiście inni modelarze z którymi znamy […]
Nareszcie ciepło i wolne dni. Postanowiliśmy z T-Jr. oblatać nowy model F3A/0,5. Na lotnisku spotkaliśmy się wszyscy czterej. To pierwsze loty w tym sezonie, nogi jak zwykle lekko waciane. Po odpaleniu silnika i wstępnej regulacji pojawiły się pierwsze krople deszczu. Nie będę cytował słów, jakie cisneły mi się na usta w czasie chowania modelu pod […]