data publikacji: 19 września 2010, dodał: Łukasz 1 991 odsłon

Modele RC Cessna 182 firmy Art Tech – recenzja cz.3

Pierwsze loty i poprawki

Pierwsze loty czyli chwile prawdy

Pogoda słoneczna, przedpołudnie, bardzo ciepło, wiaterek przy ziemi bardzo słaby o zmiennym kierunku, pas startowy – gładki, nagrzany asfalt. Ustawienia sterów: ster wysokości – środkowy otwór w dźwigni steru, ster kierunku – środkowy otwór w dźwigni steru, lotki – ostatni (najbardziej oddalony od lotki) otwór w dźwigni lotki.

Pierwsze niekorzystne odczucie – w pełnym słońcu zupełnie nie widać świecenia diody  sygnalizującej włączenie nadajnika. Przy walce z rozłączaniem złączek akumulatora odbiornika i klapką do jego zamknięcia, łatwo zapomnieć o włączonym nadajniku.

Model trzyfunkcyjny z silnikiem szczotkowym

Rusza żwawo ale po kilku metrach trochę zwalnia i ani myśli wystartować. Mimo w pełni naładowanego pakietu, model nie chce się oderwać od pasa. Pozostaje wyrzut. Nawet niezbyt mocne wypchnięcie wystarcza, aby model równo przeszedł do płynnego wznoszenia pod niewielkim kątem. Po nabraniu prędkości wyraźnie zaczyna zadzierać i lekko uciekać w lewo. Zdjęcie obrotów do połowy natychmiast eliminuje niepożądane zachowanie. Na razie musi wystarczyć regulacja  trymerami wysokości i kierunku. Po wytrymowaniu model nie ucieka w lewo ale zmiana obrotów powoduje zbyt skrajne zachowania. Na pełnym gazie nadal zadziera chociaż mniej, niż przed trymowaniem. Całkowite zdjęcie gazu powoduje zbyt szybkie opadanie wynikające z wychylenia trymeru wysokości w dół. Kolejnym krokiem przed następnymi lotami powinno być zwiększenie pochylenia silnika i wychylenia w prawo. Jednak mimo takiego wytrymowania, sterowanie modelem jest zaskakująco łatwe. Reakcja na ster kierunku jest zdecydowana ale płynna. Model nie zamiata ogonem ani nie przepada w zakrętach. Praktycznie z bardzo niewielkim opóźnieniem idzie za drążkami. Przy odrobinie wprawy można latać bardzo nisko i na niewielkim obszarze. Jedyny warunek to odpowiednie wyregulowanie modelu, aby nie był zbyt czuły na niewielkie zmiany średnich obrotów. Oznacza to prawidłowe ustawienie kątów silnika i środka ciężkości. Efektem takich zabiegów jest długi, niski przelot na jednej wysokości. Tak wyregulowany model będzie się prawidłowo zachowywał w każdych warunkach.

Ponieważ model nie posiada lotek, nie obyło się oczywiście bez próby korkociągu. Sam niechętnie wchodzi, ale łatwo wprowadzić go sterem w pierwszą zwitkę. Kolejne robi z jednakową prędkością. Wyprowadzenie z korkociągu jest zaskakująco łatwe – zupełnie wystarcza puszczenie drążków. Lądowanie na asfalcie nie sprawia najmniejszych trudności. Gorzej jest z przyziemieniem na trawie. Przydatne są małe szczypce do prostowania goleni przedniego koła. Podwozie główne znosi lądowanie na trawie bez szwanku. Na załączonym akumulatorze lot trwa około dziesięciu minut. Po tym czasie BEC zdecydowanie ogranicza prąd pobierany przez silnik. Jeśli nastąpi to na odpowiedniej wysokości, bliskie lądowanie nie sprawia problemu, ponieważ cofnięcie drążka gazu i ponowne wychylenie daje krótkie wejście silnika na obroty i niewielkie przedłużenie lotu. Przy niskim locie z wiatrem, zredukowane obroty silnika nie wystarczą na bezpieczny zakręt do lądowania i trzeba siadać jak popadnie. Mimo to model ląduje z bardzo bezpieczną prędkością. Jedyny, odczuwalny mankament w czasie lotu to spora czułość na nieregularne podmuchy wiatru a przy bardzo niskich przelotach wyraźna reakcja na prądy wznoszące nad jaśniejszymi obszarami terenu. Nie są to jakieś gwałtowne zmiany toru lotu. Raczej lekkie kiwnięcia lub skoki wysokości bez zadzierania lub opuszczania nosa. Przy tej wadze modelu jest to zjawisko normalne, ale trochę przeszkadza w próbach latania makietowego.

Po pierwszym locie daje się odczuć brak uniwersalnej ładowarki zasilanej z akumulatora samochodowego. Ładowarka z zestawu pozwala ładować tylko z sieci.

Model czterofunkcyjny z silnikiem bezszczotkowym

Przy świeżo naładowanym pakiecie, start z asfaltu bezproblemowy. Dosyć łagodne wznoszenie. Snap na środkowym otworze dźwigni steru wysokości powoduje zbyt dużą czułość na ster. Daje się odczuć brak funkcji Dual Rate lub Exponential ale przy odrobinie koncentracji nie jest to zbytnia dolegliwość. Po nabraniu prędkości model przechodzi do bardzo stromego wznoszenia. Redukcja obrotów i regulacja trymerem wysokości do oporu uspokaja model. Z takimi ustawieniami latanie na pełnym gazie jest zdecydowanie utrudnione. Mimo zapięcia snapów lotek na ostatnie otwory dźwigienek, skuteczność lotek jest tak duża, że do normalnych zakrętów wystarczą zaledwie muśnięcia drążka. Może tu pomóc przestawienie popychaczy na dźwigniach serw (bliżej osi) lub zastosowanie dłuższych dźwigienek przy lotkach. Lepsza jednak by była funkcja Dual Rate – do normalnego latania włączone ograniczenie a do bardziej agresywnego wyłączone. A bardziej agresywnie daje się latać bez problemu. Model bardzo fajnie wykonuje beczki, lot plecowy jest zaskakująco stabilny, pętla po lekkim rozpędzeniu wychodzi majestatyczna ale mimo to przypomina okrąg. Korkociąg jak w poprzednim modelu. Inne figury może po dokładniejszym wyregulowaniu.

Pierwsze poprawki

Model trzyfunkcyjny

Po zdjęciu maski i odkręceniu silnika został usunięty występ ograniczający jego wysunięcie. Pozwala to na lekkie przesunięcie silnika do przodu. Dzięki temu zmiana kąta wychylenia silnika nie powoduje ocierania kołpaka o maskę. Silnik został pochylony o 3 stopnie względem statecznika poziomego i tyle samo odchylony w prawo. Zabieg jest o tyle prosty, że wymaga jedynie wkręcania i luzowania odpowiednich wkrętów, trzymających łoże silnika. Przednia ścianka styropianowa ulegając ściskaniu i rozprężaniu zmienia położenie łoża.

Model czterofunkcyjny

Oprócz identycznego zabiegu ze zmianą kątów silnika, przemieszczeniu uległ ciężarek z kadłuba. Został zamocowany pod maską  do wręgi silnika. Prowizoryczne przyczepienie go do przedniej goleni spowodowało w drugim locie poprawę zachowania, ale nie do końca zadowalającą.

Kolejne loty

Model trzyfunkcyjny

Trymer wysokości i kierunku ponownie w neutrum, niewielki wiatr okresowo zanikający.

Przy w pełni naładowanym akumulatorze nadal spore zadzieranie. Zanikło natomiast uciekanie w lewo. Radykalna poprawa toru lotu nastąpiła po dorzuceniu ciężarka 20 gramów (ŚC w 1 cięciwy skrzydła) zawieszonego na przedniej goleni i jeszcze większym  pochyleniu silnika (około 4 stopni). Przy pełnym gazie model  wznosi się pod niewielkim kątem. Na średnich obrotach bardzo łatwo utrzymać stałą wysokość lotu. Po przejściu do lotu z wiatrem nabiera prędkości bez widocznej utraty wysokości. Po przejściu do lotu pod wiatr, dobrze jest dodać trochę obrotów, aż ponownie się rozpędzi. Praktycznie w dłuższych przelotach po prostej lub dużym okręgu można zapomnieć o sterze wysokości i używać zmiany obrotów silnika. W ciasnych zakrętach przy zbyt dużym wychyleniu steru kierunku model potrafi brzydko pochylić nos. Puszczenie steru w tym momencie powoduje dosyć szybki powrót skrzydeł do   poziomu ale nos zostaje pochylony. Wyrównuje dopiero po odzyskaniu prędkości. Po prostu trzeba nabrać wprawy i nauczyć się łagodnego sterowania.  Utrudnione jest ono trochę przez zastosowanie szczotkowego silnika. Nierównomiernie rozładowuje pakiet więc końcowa część lotu różni się od początkowej wolniejszymi reakcjami na stery i regulację gazu.

Wnioski

Jeśli ma to być pierwszy model, powinien być wyregulowany i oblatany przez doświadczonego modelarza i dopiero oddany w ręce początkującego pilota obeznanego uprzednio w teorii z podstawowymi zasadami sterowania modelem. Materiał z jakiego wykonany jest model, raczej nie wytrzyma pierwszych prób wzniesienia się i lądowania świeżego adepta RC.

Aby właściciel tego modelu nie zniechęcił się zbyt szybko, powinien zaopatrzyć się w większą liczbę pakietów zasilających silnik i elektronikę. Z jednym pakietem można wyjść ale na pobliską łąkę a po kolejnym locie naładować pakiet w domu. Inna opcja, to korzystanie z czyjejś ładowarki na lotnisku. Jeśli model przeżyje pierwsze loty, można dokupić drugi pakiet akumulatorów i latać aż do zarżnięcia silnika. Później można pokusić się o modernizację. Bez problemu można niewielkim kosztem uruchomić lotki (dwa serwa po 15zł, przewód Y 6zł i dwie dźwigienki oraz snapy za kilka zł). Trochę droższa może okazać się wymiana silnika na bezszczotkowy. Wymaga to jednocześnie wymiany regulatora i pakietów. Będzie to jednak inwestycja na tyle opłacalna, że sprzęt ten można później użyć w kolejnym modelu.

Model czterofunkcyjny

Tu sytuacja trochę inna – lżejszy silnik więc konieczne jest dorzucenie około 30gramów na przód mimo uprzedniego umieszczenia tam firmowego ciężarka(ŚC jak w pierwszym modelu w 1 cięciwy skrzydła). Również powiększenie pochylenia silnika przy takim wyważeniu pozwala na loty bez niespodzianek. Podkładka grubości 2 mm pod spływ skrzydła  daje już takiego wigoru, że trzeba uważać na rozpędzanie się modelu. W szybkim zakręcie na żyletkę widać wyginanie się skrzydeł. W wolniejszych zakrętach widać lekkie odchylanie nosa w przeciwnym kierunku. Nie da się tu domiksować steru kierunku więc można próbować ustawić dźwignie serw od lotek w innych położeniach niż prostopadłe do serw. Spowoduje to lekkie zróżnicowanie kątów wychylenia lotek. Może to trochę poprawić zachowanie w zakrętach.

Wnioski

Ten model, jak poprzedni również nadaje się na pierwszy model w przygodzie z RC i również wymaga pierwszego kontaktu z doświadczonym modelarzem. Posiada jednak więcej funkcji i bardziej rozwojowe wyposażenie. W razie czego można je bez problemu przełożyć do kolejnego modelu wykonanego już własnoręcznie. Po wzmocnieniu skrzydła prętami węglowymi oraz jego mocowania w kadłubie, można śmiało zacząć naukę prostej, podstawowej akrobacji. Wcześniej jednak dobrze jest zrobić opisany wyżej zabieg z różnicowym wychylaniem lotek i oczywiście zajechać kilka pakietów oswajając się z ostrzejszym sterowaniem. Silnik bezszczotkowy (pomijając start i pierwszą minutę lotu) praktycznie aż do odcięcia zasilania daje na nowym pakiecie podobny ciąg a co za tym idzie, podobne zachowanie modelu. Dołączona ładowarka po zaopatrzeniu za kilka złotych w przewód pozwalający na podłączenie do akumulatora samochodowego stanowi zabezpieczenie, że na lotnisku nie będzie się próżnować z powodu braku zasilenia. Wspomnieć też trzeba o dołączonych do modeli śmigłach. Może nie są z najwyższej półki ale wykonane są z tak elastycznego materiału, że nie udało się żadnego uszkodzić. Trzyłopatowe spisuje się całkiem znośnie a wygląda bardziej makietowo.

Przy jednym jak i przy drugim modelu warto sobie złapać czas pełnego lotu aż do odcięcia silnika i ustawienie timera w nadajniku przynajmniej o minutę krótszego. Pozwoli to spokojne podejście do lądowania niemal do nogi.

Wspomnieć należy o modnych ostatnio kamerkach pokładowych. Modele te są dosyć małe i obraz z kamerki może nie być zbyt stabilny. Jednak przy ostrzejszym lataniu model jest zdecydowanie stabilniejszy więc i obraz może być spokojniejszy. Potwierdzają to pierwsze próby w kombatach. W modelu latającym dosyć szybko obraz jest spokojniejszy (nie ma drżenia i krótkich, szybkich kiwnięć) mimo szybkich zmian widoku.

Modele RC Cessna 182 firmy Art Tech – recenzja cz.4

Wyłączenie odpowiedzialności

Pamiętaj!! Prezentowane tu praktyczne rozwiązanie może nie być jednakowo skuteczne dla Ciebie. Nie powinieneś go stosować bez wczesniejszej analizy, porównania z Twoim przypadkiem.
Więcej o Zasadach Korzystania

Do góry